Ile pieniędzy powinniśmy włożyć do koperty

pieniądzeWkrótce wybierasz się na wesele. Kreacja już kupiona, fryzjer zamówiony, wszystko przygotowane i zapięte na ostatni guzik. Pozostała jeszcze jedna, najważniejsza sprawa – prezent. Gotówka czy upominek? Decyzja nie jest łatwa i większości zależy od zasobności portfela.
Nie od dziś wiadomo, że większość par wstępujących w związek małżeński i wyprawiających wesele, liczy na to, że choć po części zwrócą się środki finansowe, które przeznaczyli na jego organizację. Nie ma się więc co zastanawiać, koperta z pieniędzmi będzie odpowiednim rozwiązaniem. To ile do niej trafi, zależy zwykle od pokrewieństwa pomiędzy obdarowywanymi i wręczającym finansowy prezent. Zwykle rodzice chrzestni, dziadkowie i najbliższa rodzina są zobligowani dać więcej niż dalsi krewni, przyjaciele czy znajomi. Ale zasada jest taka, że każdy daje taką sumę, na jaką go stać. Trudno wymagać od dziadków, którzy najczęściej utrzymują się z emerytury bądź renty, żeby przeznaczyli większą część swoich comiesięcznych dochodów na prezent dla wnuka czy wnuczki.
Zwykle zakłada się, że powinno się włożyć do koperty sumę, która zrekompensuje poniesione wydatki za przysłowiowy „talerzyk”, z drobną nadwyżką. Oczywiście to, ile kosztuje wesele od osoby, jest uzależnione od wielu czynników. W szczególności standard i lokalizacja lokalu weselnego ma wpływ na cenę za pojedynczą osobę zaproszoną na przyjęcie weselne. Modne i popularne sale, które na wiele miesięcy do przodu maja już rezerwacje, zwykle życzą sobie więcej za każdego gościa, niż lokale o mniej atrakcyjnej lokalizacji, bądź wystroju. Niewątpliwe znaczący wpływ na to, ma również miasto i region kraju, w którym odbywa się wesele. Zwykle lokale znajdujące się w dużych miastach mają dużo wyższe stawki, niż te w małych miejscowościach. Nieporównywalne do tych warunków będą wesela organizowane w remizach lub innych tego typu salach. Taka impreza może się okazać jeszcze tańsza.
Innym problemem jest uroczystość zaślubin odbywająca się w miejscowości oddalonej od miejsca zamieszkania osoby zaproszonej o kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów. Wybierając się na wesele, każdy gość musi ponieść dodatkowe koszty dojazdu i ewentualnego noclegu. To dość wyraźnie obciąża dodatkowo budżet weselnika. Trudno wymagać od takiej osoby, aby włożyła do koperty taką samą kwotę, jak osoby będące na miejscu.
Reasumując, każdy wie, jakie są jego możliwości finansowe i ile pieniędzy może włożyć do koperty. Owszem, można się sugerować opiniami innych, ale ostateczna decyzja zawsze zależy od darczyńcy. Z drugiej strony, jeśli młodym zależałoby tylko na pieniądzach, musieli by zrezygnować z zaproszenia wielu gości, których po prostu nie stać na duży wydatek. A przecież wesele ma służyć zabawie, a nie być skarbonką dla nowożeńców.